Zarabianie przez Internet dla wielu skrywa jeszcze wiele tajemnic. Niektórzy wciąż uważają, że jest to niemożliwe – nie ma się co dziwić – jeszcze kilka lat temu sami byliśmy takimi osobami
Sceptyczne podejście pojawia się między innymi za sprawą wielu reklam w Internecie, które oferują niesamowite zarobki w krótkim czasie, w rzeczywistości podstępnie wyłudzając pieniądze, bazując na ludzkiej naiwności. Jednak My jesteśmy przykładem na to, że naprawdę da się zarabiać przez Internet i to niemałe sumy. Sposobów na zarabianie online jest wiele – z pewnością wszystkich jeszcze nie znamy, ale zdecydowanie wartym opisania moim zdaniem obecnie jest Revenue Sharing.
Czym w najprostszych słowach jest Revenue Sharing?
Revenue Sharing jest to rodzaj biznesu, w którym zyski z biznesu dzielone są pośród aktywnych użytkowników. Istnieją programy, które oferują nam darmowe partnerstwo, lecz zazwyczaj potrzebna jest inwestycja lub przynajmniej aktywne promowanie programu aby brać udział w podziale zysków. Inwestycją najczęściej jest wykupienie paczek reklamowych, tzw. AdPacków (ang. advertising package). Programy oferują możliwość zakupu paczek w różnych cenach, a dana paczka wyrabiać może różny procent przychodu w różnym czasie. Wszystko zależne jest od programu, do którego dołączamy.
Spróbujmy opisać cały proces w jak najprostszych słowach:
W pierwszej kolejności kupujemy paczki reklamowe a następnie oglądamy 10 reklam dziennie po to, by być branym pod uwagę podczas dziennego rozliczania procentu z dochodu firmy. Dodatkowo za każdą wykupioną paczkę dostaję możliwość wyświetlenia reklamy swojego serwisu, strony, bloga czy sklepu internetowego, którą każdy inny użytkownik programu musi obejrzeć w ramach obowiązku obejrzenia 10-ciu reklam dziennie. Prawda, że proste?
Opiszę na przykładach jak zarabiamy w Revenue Share
Rejestrujesz się za darmo w programie X, kupujesz 30 paczek po 50$, czyli inwestujesz 1500$ (ok. 5850 zł) i raz na dobę poświęcasz 5-7 minut na obejrzenie 10-ciu reklam. Nie robiąc nic innego, po 44 dniach, każda Twoja paczka wypracowuje 10%, czyli 5$. Miałeś 30 paczek, a więc zarobiłeś na czysto 150 dolarów – jest to minimalny zysk, jaki możesz mieć. Dlaczego minimalny?
Tak jak wspomniałem wcześniej, naliczenia za każdą paczkę otrzymujesz każdego dnia (czasami co 15 minut, co 30 minut lub raz na dobę – zależy od programu). Startując z ilością 30 paczek, pierwszego dnia zyskujesz już ok. 15$, a więc po niecałych 4 dniach możesz dokupić kolejną paczkę o wartości 50$, z pieniędzy które zarobiłeś już w programie (tzw. procent składany).
Dokupowanie paczek ze środków zarobionych już w programie nazywamy reinwestycją i jest to bardzo istotny krok, który powinno się wykonywać co najmniej przez pierwszy miesiąc od dołączenia do programu aby zmaksymalizować swoje zyski. Na początku dokupujesz paczki co 4, później co 3, a później co 2 dni, mając ich coraz więcej, a co za tym idzie zarabiając również coraz więcej. Po krótkim czasie z 30 paczek na starcie, okazuje się, że masz ich 60 i daje Ci to np. około 30$ dziennego zysku, który możesz dalej reinwestować lub wypłacać.
Zarabianie dzięki osobom poleconym
Dodatkowo zarabiamy prowizję z osób poleconych, o które bez żadnego marketingu jest bardzo łatwo! Ja sam, po pierwszym wpisie na Facebooku, informującym o tym, jak zarabiam uzyskałem ponad 20 osób, które włączyły się wraz ze mną do biznesu. Oczywiście nie wszystkie zainwestowały swoje środki, ale wystarczyło tylko kilka osób, bym mógł z prowizji dokupić kolejną paczkę i jeszcze bardziej przyśpieszyć swój zarobek.
Prowizje w programach bywają różne i często mają kilka poziomów. Co to oznacza?
Znaczy to tyle, że jeśli zaprosimy bezpośrednio 10 osób do programu, to od każdej z nich mamy np. 10% od wkładu i każdej kolejnej reinwestycji – to jest prowizja z poziomu 1.
Jeśli np. 5 osób z naszych bezpośrednich poleconych zaprosi kolejne 2 osoby do programu, to dostajemy wtedy np. 5% prowizji od tych dwóch osób – to jest prowizja z poziomu 2.
Prowizje występują czasem do 4, lub nawet 5 poziomów, co oznacza, że nasze dochody wzrastają bez praktycznie żadnej pracy.
Jak zdobywać osoby polecone?
Przede wszystkim, nasza strategia polega na tym, że nie szukamy takich osób. Swoje inwestycje planujemy na tyle mądrze, żeby móc zarabiać z samego wkładu własnego – ten sposób dał nam możliwość zainteresowania innych osób tym, co robimy i dzięki temu zaczęliśmy budować swoje struktury. Nie każdy jednak może pozwolić sobie na większą inwestycję – nic straconego.
Pamiętajmy, że by naprawdę zdobywać poleconych, należy robić wszystko, w czym tylko czujemy się dobrze. Powinniśmy uruchomić bloga, nagrywać vlogi na Youtube, pisać posty na Facebooku, rozmawiać z ludźmi o biznesie, tworzyć strony lądujące (tzw. landing page) itd.
Najważniejszy błąd popełniany na początku jest taki, że ktoś z góry zakłada, że nie da rady prowadzić bloga, nie umie też nagrywać vlogów, a tym bardziej rozmawiać o biznesie z innymi osobami. Zawsze ciekawi mnie, skąd takie osoby mogą wiedzieć, że się do tego nie nadają, skoro nawet nie spróbowały. Pamiętajcie, że nie Wam to oceniać!
Czy strategia jest ważna?
Pamiętaj, że każdą inwestycję powinieneś odpowiednio zaplanować. Większość osób wpłaca gotówkę i cieszy się zarobkami – w celu ich zmaksymalizowania, powinniśmy jednak dokładnie przeanalizować ilość gotówki, którą inwestujemy. Nie ma sensu wpłacać 1030 dolarów, w przypadku gdy możemy kupić jedynie paczki po 50$ – od pierwszego dnia pozostałe 30$ nie pracuje.
Dla wielu programów dostępne są kalkulatory – czasami można z nich skorzystać na oficjalnej stronie, a czasami tworzone są przez różnych użytkowników, którzy wrzucają je np. na grupy na Facebooku. Korzystając z takiego kalkulatora możemy łatwo obliczyć swoje zarobki po określonym czasie, w zależności od ilości gotówki, z którą zaczynamy.
Powinniśmy również starannie zaplanować wypłaty oraz reinwestycje. Bardzo dużo doświadczonych osób często przyznaje, że na początku osiągnęli wysokie zarobki, lecz przez brak dywersyfikacji i reinwestycji odpowiedniej części zarobków musieli zaczynać praktycznie od nowa.
Niestety nie ma możliwości stosowania jednej, stałej strategii, ponieważ w zależności od charakteru i specyfikacji programu, gotówki z którą zaczynamy, czasu przez jaki dany program już działa, a nawet dziennych % naliczeń – strategia powinna być inna.
Jaka jest rola sponsora?
Nie przepadam za tym słowem, ale tak właśnie nazywa się osoba, która jest nam niezbędna na samym początku przygody zarabiania przez Internet. Jeśli trafiłeś na jakiś program typu Revenue Sharing, to na 90% dowiedziałeś się o nim z czyjejś reklamy lub po prostu ktoś z Twojego otoczenia się tym zajmuje. Najgorsze co możesz zrobić to wypytać tę osobę o ideę Revenue Share i zarejestrować się w wybrany przez siebie program, bez rekomendacji tej osoby. Ja popełniłem ten błąd i mój pierwszy wybrany program sprawił, że straciłem jednorazowo ponad 6 tysięcy złotych. Do niedawna nie wiedziałem, czy jestem tak głupi czy tak zawzięty, że postanowiłem spróbować raz jeszcze, tym razem na spokojniej.
Nie mam pieniędzy na start, co zrobić?
Oszczędzać! Nie każdemu będzie dane zacząć z dużą inwestycją oraz wieloma osobami poleconymi, ale ciężką pracą i konsekwencją możemy osiągnąć naprawdę wiele. Jeśli nie masz pieniędzy na swoją pierwszą inwestycję, to zacznij oszczędzać i inwestuj tyle, ile możesz – nawet jeśli na początku ma być to start z kwotą rzędu $25! Naucz się rezygnować z innych przyjemności, nawet najmniejszych. Brzmi to dość surowo, ale albo chcesz zarabiać dużo albo narzekać – wybór zawsze należy do Ciebie.
Sam jestem osobą, której nigdy w życiu się nie przelewało – było wręcz dość kiepsko i moim zdaniem takie osoby mają wymarzony fundament do rozpoczęcia zarabiania przez Internet, bo szanują pieniądz. Wiedzą, jak to jest, gdy brakuje środków na życie albo chociaż na najmniejsze przyjemności. Jeśli jesteś taką osobą, to prawdopodobnie będzie Ci dużo łatwiej osiągnąć sukces. Podstawą jest jednak zmiana myślenia i nastawienia, ale to już temat na inny wpis.
Wnioski
Revenue Share jest naprawdę potężną ideą do zarabiania w prosty sposób dużych pieniędzy. Pamiętać należy jednak, że na 100 programów tylko kilka jest wartych zainteresowania. Pułapki, jakie czekają na nas przy naszych pierwszych inwestycjach, opisałem już we wcześniejszym poście – jak inwestować w internecie, aby nie stracić pieniędzy?
Najważniejszą wskazówką, jaką możemy Wam przekazać jest inwestycja największej ilości kwoty, jaką dysponujemy, przy założeniu, że inwestujemy tylko te pieniądze, z których stratą moglibyśmy się pogodzić. Nigdy nie pożyczamy i nie zaciągamy kredytów. Starajmy się również zainwestować w co najmniej dwa programy na samym początku – w razie gdyby jeden z nich stał się niewypłacalny. I pamiętajcie – pieniądze lubią być wydawane i tylko w ten sposób można je łatwo mnożyć, ale wydawać należy je mądrze – inwestując. Piszę to bazując na własnym, bogatym doświadczeniu.